Witam. Znów problemy z T.s. Dzisiaj jadąc auto straciło moc nie chciało przyspieszać i zaczęło klekotać i popiskiwać zapaliła sie kontrolka oleju zjechałem i pobiegłem po olej żeby czym prędzej go dolać weszło 2,5l znowu. Auto trochę postało i odpaliłem (ledwo) jakoś dotarłem pod dom. I na ten moment wyglada to tak ze auto klekocze jak by ktoś walił młotkiem w silnik czasem popiskuje a na wolnych obrotach mruga kontrolka oleju.
Trochę historii tego co było robione :
Jakiś czas temu auto pojechało na swap silnika bo stary nie nadawał sie do niczego, podczas próby olejowej olej znikał tak szybko ze nie nadążali z nalewaniem. Wiec pozostała tylko wymiana na inny. Po powrocie z autem znowu były problemy okazało sie ze po wymianie silnika mechanik włożył dojechanie świece. Zakupiłem nowe NGK platinum (chyba) na jakiś czas był spokój. I znowu teraz juz poważniej okazało sie ze po wymianie silnika oleju nadal ubywa i to w zastraszajacym tempie (po 70km ubyło 2,5l oleju) auto niby nie kopci ale cos jest nie tak.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Trochę historii tego co było robione :
Jakiś czas temu auto pojechało na swap silnika bo stary nie nadawał sie do niczego, podczas próby olejowej olej znikał tak szybko ze nie nadążali z nalewaniem. Wiec pozostała tylko wymiana na inny. Po powrocie z autem znowu były problemy okazało sie ze po wymianie silnika mechanik włożył dojechanie świece. Zakupiłem nowe NGK platinum (chyba) na jakiś czas był spokój. I znowu teraz juz poważniej okazało sie ze po wymianie silnika oleju nadal ubywa i to w zastraszajacym tempie (po 70km ubyło 2,5l oleju) auto niby nie kopci ale cos jest nie tak.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk